Nie jedząc glutenu, najbardziej brakuje mi kopytek i pierogów. Z pierogami to wyższa szkoła jazdy – bo jeszcze mi się rozpadają, ale kopytka dopracowałam idealnie! 🙂
przepis na 2 duże lub 3 mniejsze porcje.
400g ugotowanych i zmielonych/tłuczonych ziemniaków
100g mąki owsianej BG
100g mąki ryżowej BG
1 łyżka skrobi ziemniaczanej
2 jajka
sól, pieprz, pieprz ziołowy
+ 1 łyżka skrobi ziemniaczanej do zagniatania.
Do miski dodajemy ziemniaki, mąki, jajko oraz przyprawy. Dokładnie wyrabiamy ciasto na jednolitą masę.Ciasto nie jest tak elastyczne jak przy klasycznych kopytkach, ale daje się swobodnie zagniatać. Po wyjęciu ciasta z miski, deskę posypujemy skrobią ziemniaczaną i delikatnie zagniatamy cisto. Odrywamy kawałki ciasta, delikatnie formujemy wałeczki i ostrym nożem kroimy kopytka. Gotujemy w osolonej wodzie przez ok. 4-5 minut od wypłynięcia. Podajemy z ulubionymi dodatkami 🙂 U mnie tradycyjne pulpeciki z indyka w sosie własnym i ćwikłą z chrzanem.
świetnie smakują również odsmażane!
O jakie piękne! Własnie wczoraj robiłam i…. zrobiłam kamienie. Przesadziłam ze skrobią ziemniaczaną. Początkowo miały konsystencję gumy do żucia, a po chwili stwardniały tak, że kiedy je wyrzucałam to aż wydawały odgłosy kamieni. Spróbuję jeszcze raz. te kolorowe mnie kuszą szczególnie. Uwielbiam takie pomysły.
Te bezglutenowe trzeba bardzo wyczuć! życzę cierpliwości w każdorazowym próbowaniu 🙂
Na pewno fajnie smakują w takiej wersji… to ja poproszę te odsmażane ;)))
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
o tak! u Nas także królują odsmażane <3 🙂
O ja ja właśnie lubię tę drugą wersję, czyli kopytka odsmażone na patelni, mniam. Choć w każdej postaci kopytka lubię, czy w sosie , czy bez, ale najbardziej właśnie te podpieczone z dodatkiem soli lub ziół pychotka
witaj w klubie! U nas bardzo podobnie 🙂 odsmażane królują!
Na pewno dla bezglutenowców to pozyteczny przepis.
A ja poprosze odsmażaną porcję!
częstuj się 🙂
Całkiem niedawno robiłam kopytka w „standardowej” wersji.
super! 😀
Ale mi teraz smaka na kopytka zrobiłaś <3
częstuj się! 🙂
Te odsmażone wyjątkowo smacznie wyglądają 🙂 Chętnie bym ich spróbowała 🙂 nigdy nie robiłam takich bezglutenowych i bardzo jestem ciekawa jak bardzo różnią się w smaku od tradycyjnych
trochę się różnią, generalnie ciężko porównać – oba rodzaje smakują kompletnie inaczej.
Pysznie to wygląda, u mnie co prawda nie ma smakoszy kopytek ale przepis zawsze warto mieć jakby im się odmieniło 🙂
zdecydowanie tak! 🙂 u Nas rodzina zdecydowanie kluchy i pierogi team!
Łapię się, że co jakiś czas wyskakuje kolejny składnik, który mnie uczula. Modlę się, aby gluten do nich nigdy nie należał. Jeśli jednak tak się stanie (tfu! odpukać!), to będę kraść Twoje przepisy 😉
rozumiem Cię doskonale! Ja doszłam do takiego etapu (jak nie wiedzieliśmy co się dokładnie dzieje – bo oczywiście testy alergiczne NIE NIE WYKAZAŁY – eliminowałam kolejne produkty i obserwowaliśmy z dietetykiem co się dzieje), że była chwila (prawie 2 miesiące) że nie jadłam: nabiału (całego włącznie z kozim i owczym), mięsa, przetworzonych rzeczy i tylko z niskim IG – to modliłam się wtedy, aby tylko się nie okazało, że gluten również będę musiała odstawić… Niestety sprawdził się najsłabszy scenariusz. Nie mogę glutenu, nabiału i koniecznie z niskim IG … takie życie! 🙂 najważniejsze, że już praktycznie nic mnie nie boli 🙂