Tort to dla mnie ciasto wyjątkowe, zarezerwowane na wyjątkowe okazje. W tym roku z okazji swoich urodzin postanowiłam połączyć dwa moje ukochane smaki: kokos i maliny. Jakiś czas temu zrobiła to również marka Ferrero wypuszczając na rynek rafaello malinowe 🙂
„Wkładkę” do kremu, czyli masę kokosową przygotowuję często i zamykam w słoiku – dodaję ją do owsianki, kaszy jaglanej – smakuje obłędnie 😉
przepis na tortownicę o średnicy 24cm (14kawałków)
biszkopt:
6 dużych jajek
200 g cukru
150 g mąki tortowej
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
30 ml zimnej wody
30 ml oleju
szczypta soli
krem:
masa kokosowa:
100g wiórek kokosowych
500ml mleka kokosowego (u mnie Real Thai)
3 łyżki cukru
+
500g serka mascarpone
500ml smietanki 36% UHT
3 łyżki cukru pudru
skórka otarta z 1 cytryny
mus malinowy:
500g malin (odkładamy ok 30 sztuk do dekoracji)
100ml wody
1 łyżka agaru
3 łyżki cukru
dekoracja:
30 malin
1 opakowanie pralinek rafaello
listki mięty
1/2 szklanki gorzkiej herbaty do nasączenia blatów.
biszkopt:
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, boków nie smarujemy. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni, funkcja grzania góra/dół. Białka oddzielamy od żółtek, mąkę i proszek do pieczenia przesiewamy. Do miski (dzieży miksera) przelewamy białka, dodajemy sól i ubijamy. Podczas ubijania, gdy masa nam się dobrze spieniła dodajemy porcjami cukier stale ubijając aż piana będzie szklista. Bo tak błyszczących białek dodajemy żółtka – po 1 sztuce co kilka sekund. Dolewamy wodę i olej i stale ubijamy. Następnie dodajemy przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i mieszamy na mniejszych obrotach tylko do połączenia składników. Gdy nasz biszkopt jest gotowy, wlewamy do tortownicy, dokładnie wyrównujemy i wkładamy do nagrzanego piekarnika na ok 30 minut (sprawdzamy patyczkiem czy jest upieczony) Po upieczeniu wyjmujemy i studzimy w formie. Gdy będzie zimny, delikatnie odcinamy boki formy nożem. Otwieramy tortownicę i wyjmujemy biszkopt. Kroimy na 3 blaty.
krem kokosowy:
Wiórki kokosowe wsypujemy do rondelka, zalewamy mlekiem i dodajemy cukier. Dokładnie mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Całość gotujemy na wolnym ogniu od czasu do czasu mieszając, aż wiórka wchłonął cały płyn (trwa to ok. godziny). Gotową masę kokosową studzimy.
Śmietankę i mascarpone mocno chłodzimy. Do miski (dzierży miksera) wlewamy śmietankę i dodajemy serek mascarpone. Na wysokich obrotach ubijamy krem. W połowie ubijania dodajemy cukier puder i skórkę otartą z 1 cytryny. Odkładamy 5-6 łyżek kremu do lodówki (przydadzą nam się do dekoracji tortu), a do pozostałej części, dokładamy zimną masę kokosową i dokładnie mieszamy na niższych obrotach.
mus malinowy:
Maliny wkładamy do rondelka, zasypujemy cukrem, podlewamy wodą i gotujemy aż się rozpadną. Jeszcze gorące przecieramy przez sitko, aby pozbyć się pestek. Gotowy mus przelewamy do rondelka i ponownie zagotowujemy. Agar rozpuszczamy w odrobinie wody i łączymy z gotującym się musem malinowym, następnie studzimy.
tort:
Zimny biszkopt kroimy na 3 części. Pierwszy blat układamy na paterze/talerzu/podkładce i nasączamy go herbatą. Nasączony blat smarujemy połową musu malinowego, następnie wykładamy połowę kokosowego kremu. Całość przykrywamy drugim blatem, który również nasączamy, smarujemy malinowym musem, a następnie kremem kokosowym. Całość przykrywamy ostatnim blatem, który także nasączamy. Tak przygotowany tort wstawiam do lodówki na ok. 2h do schłodzenia.
Schłodzony tort wyjmujemy z lodówki, tynkujemy go pozostawionym kremem i dekorujemy pralinkami rafaello, malinami i listkami mięty. Tort jest najlepszy następnego dnia.
a tak wygląda tort w środku – musicie wybaczyć mi jakość zdjęcia, ale zrobione ukradkiem podczas imprezki 🙂
Chyba jestem jedną z niewielu osób, które nie lubią tortów. Po prostu nie lubię. Nie mój smak, konsystencja. Czasem zjem (tylko z kremem robionym na bazie bitej śmietany), ale zawsze źle się po nich czuję. W dzieciństwie się takim zatrułam.
Jednak mam dwoje dzieci, męża, rodzinę, więc czasem dla nich torty robię. Ten wygląda pięknie i byłby świetną odmianą, zatem zrobię przy najbliższej okazji. 🙂
Bardzo się cieszę, że pomimo złych wspomnień podoba Ci się tort i przepis! Wśród moich gości było dwie osoby które tortów nie lubią. Obie ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu zjadły tort i dostały dokładkę na wynos! Bardzo chwaliła że smak wyjątkowy! 😍 mam nadzieję, że Twojej rodzince poszukuje 😍
Masa kokosowa genialna. Zapisuję przepis do wykorzystania. Torcik pysznie się prezentuje.
😍😍😍😍😍😍
Pysznie, też uwielbiam maliny są pyszne szczególnie z tortem 😍😍😍
Taki tort biorę w ciemno! Bierz go i nadlatuj do mnie! Ja robię juz kawkę ;)))
Kawa z Tobą zawsze chętnie 😍
Maliny to obietnica świeżości wśród kremu, kokosa i pralinek.
Smacznego!
Dziekuje! Faktycznie tort jest lekki i bardzo delikatny! 😊
Jak to smakowicie brzmi i wygląda! Chętnie bym zjadła takie cudo 😍
Częstuj się! 😍
Coś dla mnie, bo uwielbiam kokos 🙂
😍😍😍😍
Ale cudo tu dziś widzę 🙂 wygląda bardzo piękne i bardzo lubię kokos ale taki suchy ten z drzewa nie bardzo mi smakuje 🙂
Ja takiego świeżego z drzewa nigdy nie miałam okazji próbować 🙈
Cudownie wygląda, bardzo smacznie 🙂 Trochę się go obawiam, ale spróbuję zrobić moim chłopakom z okazji ich święta. Mam nadzieję, ze mi się uda 🙂
Zupełnie niepotrzebnie! Przepis na biszkopt to pewniak! Zawsze wychodzi 😊 krem również zawsze się udaje – na pewno będziesz zadowolona z efektu 😊
Pracochłonny ale wygląda przepięknie. I zapewne tak też smakował.
Pracochłonny jak każdy tort. Niestety to ciasto wyjątkowe i potrzebuje specjalnego traktowania, ale smak wynagradza wszystko! 😊
Super napisane. Chcę podziękować za Twój trud. Mam nadzieję, że będzie więcej takich wpisów 🙂 Gratki. Będę częściej zaglądał.
<3 polecam się :)