W każde święta na naszym stole goszczą ciasteczka! Wszyscy je kochają, są malutkie i przynajmniej pozornie można się nimi częstować bez grzechu 🙂
Przepis na te ciastka jest w naszym domu od wielu lat. Pamiętam jako dziecko piekła je moja babcia z mamą, potem gdy się przeprowadziliśmy to ja szalałam z mamą w kuchni, a pieczenie ciastek było oczywiście najlepszym zajęciem! Teraz gdy sama już założyłam swoją rodzinę z uśmiechem zabieram się za ten rodzinny przepis, gdyż przynosi on ze sobą same wspaniałe chwile 🙂
Ciasteczka są fenomenalne! rozpływają się w ustach i można je jeść niemal bez końca.
przepis na ok 50 ciastek.
300 g mąki
200g masła
1 łyżka smalcu
4 ugotowane żółtka
1 całe jajko
1 łyżeczka cukru pudru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Ze wszystkich składników wyrabiamy ciasto. Wkładamy na 30 minut do lodówki. Po tym czasie cienko rozwałkowujemy, wycinamy jajeczka: jedno z dziurką, jedno bez dziurki. Pieczemy na złoty kolor w temperaturze 180 stopni – funkcja grzania góra/dół.
Ciastka z dziurką układamy na kratce lub papierze do pieczenia i obficie posypujemy cukrem pudrem, aby zrobiły się białe. Na ciastko bez dziurki nakładamy porcjami konfiturę morelową i delikatnie przykrywamy ciastkiem z dziurką.
ps: Ciasteczka smakują doskonale od razu po przygotowaniu, ale gdy zamkniemy je w pojemniku, to odejdą i staną się jeszcze smaczniejsze.
Urocze ciasteczka – pochrupałabym!
dziękuję! 🙂
Takie ciasteczka „robią” wielkanocny stół 🙂 Są przepiękne i na bank pyszne 🙂
Zgadzam się! 😍